Niewielka miejscowość „tranzytowa” należąca do miejsc, o których mówi się, że położone są „zbyt blisko lub zbyt daleko”.

Zbyt blisko, by spędzić tu cały weekend, zbyt daleko by wybrać się na wycieczkę z Łodzi, czy Tomaszowa.Ale jeśli nadarzy się okazja by zatrzymać się choćby na kilka chwil, warto przespacerować się po urokliwym, zabytkowym parku, którego dodatkową atrakcję stanowi wybudowany w 1812 roku neogotycki pałacyk, niestety od lat w remoncie, niedostępny dla zwiedzających. W pobliżu barokowy kościół pw. Świętego Wojciecha, konsekrowany w 1694 roku i drewniany, wzniesiony ok. 1850 roku budynek dawnej plebanii.
Nie miejsce tu na przytaczanie wszystkich danych z historii – informacje te zainteresowani bez trudu znajdą choćby w intrenecie. Warto jednak wspomnieć, że Ujazd jest niemal równolatkiem Łodzi, której prawa miejskie król Władysław Jagiełło nadał 29 lipca 1423 roku, a pięć lat później, 17 maja 1428 roku ten sam przywilej otrzymał Ujazd. Oba miasta lokowane na prawie magdeburskim. Podniesienie statusu miejscowości wpłynęło korzystnie na jej rozwój. Dzięki staraniom kolejnych właścicieli utworzono tu niewielki ośrodek przemysłowy. Początkowo, w końcu XVIII wieku zakłady metalurgiczne (fryszerki), gdzie wytapiano żelazo w oparciu o znajdujące się w pobliżu złoża rud. W 1823 roku sprowadzono ze Śląska pierwszych tkaczy. Dobra passa nie trwała jednak długo. W 1850 roku wybuchł pożar, który zniszczył 47 domów – prawie połowę w centrum miejscowości. Na 1020 mieszkańców 700 straciło dach nad głową. W 1869 roku, po upadku powstania styczniowego, w którym wzięli udział jego ówcześni właściciele, Antoni i Władysław Ostrowscy Ujazd utracił prawa miejskie, których nie odzyskał do dziś.

Od początku XX wieku Ujazd zaczął nieco zyskiwać na znaczeniu. Powstała Spółdzielnia Rolniczo – Spożywcza, Kasa Spółdzielcza do dziś działająca, jako Bank Spółdzielczy, a także Ochotnicza Straż Pożarna. Po zakończeniu I wojny światowej w pobliskim Niewiadowie powstała fabryka przemysłu zbrojeniowego „Nitrat”. Niestety, już we wrześniu 1939 w wyniku ostrzału artyleryjskiego miasto zostało spalone w 80 procentach.
Po II wojnie, w Niewiadowie rozpoczęto produkcję kajaków, łodzi żaglowych a od 1966 roku przyczep kempingowych. Mieszkańcy otwierali warsztaty montujące haki holownicze do samochodów.
W 2009 roku gmina dostała nową szansę – powstały dwa ogromne zakłady przemysłowe. W pobliskim Zaosiu otwarto największą w Europie Hutę szkła płaskiego EUROGLAS. Zakład będący spółką córką szwajcarskiej firmy rodzinnej Glas Trösch, jest w stanie wyprodukować 1000 ton szkła dziennie.

W niedalekim Przesiadłowie powstała Fabryka tektury falistej i opakowań. W obu zakładach zatrudnienie znalazło około 600 osób.
Lokalizacja tak dużych obiektów przemysłowych, nowe miejsca pracy i poczucie stabilizacji spowodowały, że młodzi ludzie, często małżeństwa z małymi dziećmi, poczuli sens pozostania w Ujeździe. Okazało się, że miejscowe przedszkole jest zbyt małe. Chcąc ułatwić życie rodzicom i zachęcić do pozostania w rodzinnej miejscowości, z inicjatywy wójta została podjęta decyzja o budowie nowego przedszkola. Projekt zakłada, że zostanie wybudowane na działce, na której znajdują się już szkoła podstawowa i gimnazjum tworząc nowoczesny kompleks edukacyjny. Znajdzie się tu również miejsce dla dzieci z sąsiednich miejscowości zapewniając nieocenioną pomoc pracującym rodzicom.
W nowym, przeznaczonym dla 200 dzieci obiekcie zajęcia będą prowadzone wg planu daltońskiego, na który 2015 roku placówka uzyskała potwierdzający certyfikat.
W nowoczesnym budynku, w siedmiu salach będzie mogło przebywać 175 dzieci. Projektowany obiekt zapewni dostosowane do obowiązujących standardów miejsce do pracy i zabawy z dziećmi. W budynku projektowana jest kuchnia, zapewniająca posiłki dla wszystkich wychowanków. Do ogrzewania zostaną wykorzystane odnawialne źródła energii w postaci doziemnych pomp ciepła i instalacji fotowoltaicznej.

Spacerując po Ujeździe nasuwa się pewien pomysł. W urokliwym miejscu, pomiędzy dworskim parkiem – dostępnym dla zwiedzających, a zespołem szkolnym znajduje się młyn wodny z towarzyszącymi zabudowaniami z czerwonej, nieotynkowanej cegły. Podobno właściciel tego kompleksu zamierza przywrócić mu dawną świetność i uruchomić napędzaną kołem wodnym elektrownię wytwarzającą energię elektryczną do oświetlenia pałacu i parku. Może w przyszłości byłaby szansa na utworzenie w tym nieco tajemniczym miejscu ośrodka integracyjnego, centrum edukacyjnego czy skansenu, propagującego tutejsze rzemiosło i tradycje, który mógłby się stać niebanalną atrakcją turystyczną?

Miłośników militariów i pasjonatów historii związanej z II wojną światową zapewne zainteresują pozostałości niemieckich bunkrów – schronów dowodzenia typu Regelbau 102v w lesie, w pobliskich Skrzynkach. Wybudowane przed, lub w okresie wznoszenia kompleksu Anlage Mitte – bunkrów kolejowych i stanowiska dowodzenia w Konewce i Jeleniu, przeznaczonych prawdopodobnie na kwaterę Hitlera. Jak głosi wieść gminna schrony w Skrzynkach zostały po zakończeniu wojny wysadzone w powietrze przez testujących materiały wybuchowe pracowników Niewiadowa. Tylko jeden zachował się w niezłym stanie i można wejść do jego wnętrza.
Może nie są to atrakcje największego kalibru, ale na tyle interesujące, by przybliżyć Ujazd i spowodować, że przyjazd tu stałby się wręcz koniecznością.

Mariusz Gaworczyk