To przesiąknięte sztuką, magiczne miejsce, odległe od Łodzi o ok. 150 km, powstało w wyniku zorganizowanej w 1965 roku poplenerowej wystawy rzeźbiarzy pracujących w kieleckim kamieniołomie. Rzeźby, których z roku na rok przybywa, ustawione są w parku otaczającym pałac Józefa Brandta.
Wystawy eksponowane są również w pięciu obiektach: w neorenesansowej willi nazwanej pałacem, dawnej oranżerii, wozowni i kaplicy oraz jedynym współczesnym budynku – Muzeum Rzeźby Współczesnej – ukończonym w 1992 roku. W zabudowaniach gospodarskich zlokalizowano pracownie rzeźbiarskie, ceramiczną i giserską, a w spichrzu Dom Rzeźbiarza z pokojami hotelowymi i kawiarnią.
Do powstania twórczej atmosfery tego miejsca przyczynił się jej właściciel, znakomity polski malarz Józef Brandt. Spędzał tu letnie miesiące (na stałe mieszkał w Monachium, gdzie prowadził szkołę malarską) w towarzystwie przyjaciół i uczniów m.in. Wojciecha Kossaka, Tadeusza Ajdukiewicza, Alfreda Wierusza-Kowalskiego, tworząc nieformalną, towarzysko-artystyczną Akademię Orońską.
Na koniec łódzki akcent: wśród stałych eksponatów w parku znalazłem rzeźbę Andrzeja Jocza „AUTONOMIZM IX” i kompozycję Agaty Zboromirskiej „Zespół trzcin pospolitych”.
Mariusz Gaworczyk maj 2019 r.